7 billion people, 14 billion faces

Chyba nie muszę tłumaczyć, od razu mogę przejść do narzekania. Chociaż czy ja narzekam? Ja tylko jestem zrzędliwą smarkulą, która wolałaby zostać w swoim świecie każdego ranka, gdy musi zderzyć się ze smutną, szarą rzeczywistością i patrzeć na te fałszywe gęby z odbitym na czole: "I TAK NIC DLA MNIE NIE ZNACZYSZ, UŚMIECHAM SIĘ, BO COŚ CHCĘ". Nie żebym to u Was widziała! Gdzieżby tam!
Dobra, nie jest źle, są przecież wyjątki, ale dzisiejszy świat opiera się na konsumpjonizmie --> zachłanności --> wyimaginowanym potrzebom materialnym --> zapomnieniu o drugim człowieku --> zaniku emocji, czy głębszych uczuć. Rzeczywiście, kolorowo się to nie przedstawia. Ale kto może w stu procentach temu zaprzeczyć? Tak jest; 'jak chcesz coś ode mnie, to nagle wiesz, gdzie mnie znaleźć!'. Oczywiście wszyscy jak jeden zaprzeczamy, że nie, że jak w ogóle można było tak pomyśleć?! Zabawne.
Jakby z faktem nie będę się kłócić, ciekawi mnie bardziej, skąd się to wzięło? Bo mnie się wydaje, że początki nie były takie złe, ktoś po prostu potrzebował pomocy, a gdy się zorientował, że na kimś może ugrać wiele więcej, NO KTO BY NIE SKORZYSTAŁ?! To niewesołe, gdy sobie uświadamiamy jak przechodzimy do manipulacji innymi i wykorzystywania, w sposób który nam będzie odpowiadał. W którym momencie liczy się już dla nas tak bardzo tylko efekt końcowy, nasz sukces, że kompletnie usuwamy ze świadomości CZŁOWIEKA.
Już na początku powinnam założyć, że piszę tutaj o, bądź co bądź, bardziej poważnych kwestiach o które toczy się istotna sprawa, ale liczę na to, że moich wypocin nie uznacie za zwykłą paplaninę, tylko że jednak chcę coś przekazać, dla mnie ważnego, bo wszyscy widzą, ale nikt o tym nie mówi. Ignorancja? Czy ślepota? Wszyscy już na swój sposób jesteśmy idiotami w tym społeczeństwie ogłupianym przez bodźce (różnorodne) zewnętrzne, więc czemu ja się dziwię, że po usunięciu z nas maleńkich resztek człowieka stajemy się zwierzętami? Wychodzimy z założenia, że skoro CHCĘ, to DOSTANĘ to. Bez względu na to JAK. Nie zwracając uwagi na ludzi, którzy często nam w tym pomogą, bo ktoś się zawsze znajdzie; jak nie ten, to inny.
Dwulicowość jest ukryta pod tak różnymi sprawami, że nadal mnie jeszcze zaskakują. Zaczynając od załatwiania jakiś brudnych spraw, przez manipulowanie innymi do grania na uczuciach i wykorzystywania uczuć drugiej osoby. Jak bardzo trzeba mieć zepsute sumienie, żeby żerować na innych. Jak bardzo "nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe" nie ma już znaczenia? Czemu jesteśmy tak zepsuci? Z jednej strony potrafimy zachwalać, podziwiać, zachwycać się i sprawiać tym samym komuś przyjemność, a z drugiej po kilku minutach te słowa nie mają już żadnego pokrycia przy oszczerstwach, kłamstwach i obrazie.
Nie wierzę w ludzi, nie wierzę w ludzkość. Już. Mam nadzieję, że wyznawana przeze mnie Zasada Ograniczonego Zaufania po wielu porażkach będzie czymś dobrym, czymś co mi niejako pomoże odnaleźć się w tym zepsutym świecie i może troszkę go poprawić.




________________________________________________
"Ktoś przez nich płacze, teraz kłamstwo jest prawdą
Nie pójdziemy do piekła, bo trafiliśmy już tam dawno"
- HuczuHucz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat się kończy!

Skutki uboczne

#internet_friends #no_life #real_world_sucks