Posty

A co, jeśli będę cała pokryta liśćmi?

Obraz
Starsi ludzie wzbudzają we mnie swego rodzaju delikatność i empatię. Ci zdolni, pracowici, silni (na swój sposób oczywiście). Nie ci słabi i niedołężni, tym współczuję, jeśli trzeba, na pewno pomogę. Jest w nich taka mądrość, doświadczenie wyczuwalne z daleka i miłość, troska, którą dostrzec można w ich oczach. Wiem sama po sobie, jak często i jak bardzo mocno można ich mieć czasem dość. Bywają irytujący, denerwujący i męczący. To wcale im nie ujmuje niczego, bo zachowują się tak z różnych powodów, które wcale nie pozwalają nam traktować ich z mniejszym szacunkiem.  Moje spojrzenie na staruszków spotka się z aprobatą, jak i wręcz odwrotnie, nie wydaje mi się żeby jakakolwiek opinia była omylną, to zależy od wychowania, od tego, jak spędzaliśmy z nimi czas. Refleksja, którą przytoczę, jak można się domyślić, związania jest z obecnym czasem zadumy. Mnie osobiście w tym wszystkim odrzuca wyraźna masowość i mocny przerost formy nad treścią. Zamiast znaleźć więcej czasu na wspominki, z

Żyjemy ironicznie

Obraz
Wiecie za co lubię czasy, w których żyjemy? Za wolność wyboru. Ale nie tylko, bo przecież mieliśmy ją od zawsze. Dodajmy do tego szereg możliwości do wykorzystania. Zatem jeśli możemy wybierać, a do tego mamy w czym wybierać, jestem najszczęśliwsza. W tym wszystkim jest haczyk, na który nie wszyscy zwracają uwagę. Malutki problem w tym całym szale, a efekty mogą zepsuć wszystko. Mianowicie trzeba wybierać (UWAGA!) mądrze. Ja wiem, wiem! To może być problematyczne na początku, ale spokojnie, wszystko jest do zrobienia. To nie jest tak, stajesz przed możliwością wyboru; masz trzy pudełka, wybierasz, cieszysz się z wyboru. Rzadko kiedy całkowicie oddajemy się w ręce losu. Niby tak nam wszystko jedno, niby czysty przypadek, niech się dzieje, co ma się dziać, ale ZAWSZE czymś, nawet podświadomie, się kierujemy. Tylko co, gdy sami nie wiemy czego chcemy i co nam się podoba? Wtedy nawet nasza podświadomość ma ograniczone pole manewru i dziwne rzeczy się dzieją. Coś takiego jest złe,

Od słowa do słowa kończąc wrzaskiem

Obraz
Dlaczego ludzie uważają, że podejmowanie decyzji pod wpływem emocji są czymś złym? Przecież gdy czas właśnie mija i wydłuża się, my bardziej przyzwyczajamy się do zaistniałej sytuacji, a potem nie przykładamy tak dużej wagi, jak robiliśmy to parę dni wcześniej. Z jednej strony to dobrze, bo nie można być złym człowiekiem stale i wciąż, ale z drugiej pobłażamy niektórym sprawom i dajemy tej drugiej stronie do zrozumienia, że w zasadzie nic takiego się nie stało. Sami w to nie wierzymy, ale po pewnym czasie już tak wypada. Czemu ludzie tak robią? Czemu odpuszczają? Bo nie chcą stracić tej drugiej osoby? Być może. Samotność nadal dla wielu jest czymś przerażającym. Po coś jesteśmy tymi zwierzętami stadnymi. Pomijam skrajne przypadki, gdzie ludzie życia innego, niż w samotności, po prostu sobie nie wyobrażają, ale generalnie obecność drugiego człowieka (jakkolwiek) w naszym życiu jest jednak czymś normalnym. Czyli ten strach jest na tyle silny, że jesteśmy w stanie zmienić, a raczej u

Najczęściej już zapomniany numer

Obraz
Poczucie, że są na tym świecie ludzie szczerzy, nic nie udający, niezmieniający się pod wpływem chwili jest czymś wręcz magicznym. W świecie, gdzie twarzy jest dwa razy więcej, niż ludzi, gdzie każdy patrzy najdalej na czubek własnego nosa i martwi się o swoje problemy. Najlepsze jest to, że nie musi was wiązać silna przyjaźń, nie musi to być silny emocjonalny związek. Jedyne, co musi być, to wspólna przeszłość. Choćby krótki epizod, który połączy i pokaże prawdziwą twarz was obojga. Mam to szczęście, że na swojej drodze spotkałam takie osoby. To, co wtedy się zdarzyło, teraz wspomina się z nie tyle ze wzruszeniem, co z dużą dozą sentymentu i miło się do tego wraca, choć robi się to bardzo rzadko. Bo inną rzeczą, która definiuje takie relacje jest to, że znajomość jest bardzo intensywna, ale równie szybko się urywa. Na szczęście bez sentymentalnych pożegnań, czy obietnic.  Aż przychodzi ten dzień, że albo sam czujesz, że to TEN MOMENT i sięgasz po telefon, albo taki telefon od

Mały własny świat

Obraz
To zagadnienie albo jest tak bardzo niezrozumiałe jeszcze, albo ludzie dziwnie od niego, "na wszelki wypadek" odstają, jakby to było coś zaraźliwego. Spokojnie, taki się człowiek rodzi, tylko dość istotne przeżycia życiowe są w stanie to zmienić.  INTROWERTYCY Podobno przeważają w społeczeństwie, ale ja tam nie ufam statystykom, co nie podają błędów. Nieistotne w zasadzie. Ja zawsze miałam wrażenie, że to grupa "wybrana". To nie byle kto. Nie każdy mógłby być introwertykiem. Nie ufam? Nie do końca, aczkolwiek kieruję się zasadą zdrowego rozsądku, jak również zasadą ograniczonego zaufania.  Nie współpracuję? Jeśli trzeba, to potrafię, aczkolwiek unikam "jeśli trzeba" . Wina perfekcjonizmu i chęci bycia dla siebie samej szefem i załogą. Nie zaprzyjaźniam się? I owszem, nie potrzebuję. Potrafię być bardzo przyjacielsko nastawiona nawet dla obcych mi osób, które czują, że mogą mieć we mnie oparcie, ale to będzie działać tylko w jedną stronę. Gdyby

Dorosłość odliczana kieszonkowym

Obraz
Nie wiem, ile lat dawałam sobie w marzeniach 5-letniej dziewczynki myśląc o swoim domu, najlepszej pracy, (wtedy jeszcze) mężu. Trzydzieści lat dla takiego brzdąca to czas najwyższy, by umrzeć, więc pewnie był to zakres między 18-20. Za chwilę przestanę się mieścić w tej rubryce tym samym zawiodę duszę 5-letniego, marzącego wtedy o dorosłości, dzieciaka. Pytanie, czy jest inne rozwiązanie? Pytanie, które jest dla mnie najbardziej przerażające, brzmi:  "Co jest Twoim hobby?" . "Yyy...tak?". Po prostu nie odkryłam jeszcze nic, w czym byłabym wybitna, a robić lubię ciągle coś. Także przez brak konkretów łapię zajawki na wszystko i na chwilę. A to nie jest hobby. Także na ewentualnych zainteresowaniach przyszłości bym nie budowała. Zatem może wykształcenie? Po męczącym, jak szlag i mało dającym liceum mam maturę. Sukces. Równie dobrze, mogli by nas z automatu gdzieś na uczelnie przydzielić, i tak mało kto jest zdecydowany na konkretny kierunek świeżo po liceum. No

"Człowiekiem jestem i..."

Obraz
...nic co ludzkie nie jest mi obce? Znajome? Powinno być. Kocham studiować ludzkie zachowania! Jeśli ktoś spyta mnie o moje hobby, właśnie takie zajęcie będę wymieniać. Cudowna sprawa. Nieistotne, czy skupiam się na jednej osobie, czy na całym zbiorowisku, w każdej sytuacji jest to wciągające. Po ostatnich rozważaniach nie mogę sobie tego darować. Człowiek jest niezwykle fascynujący. " Osoba  ( πρόσωπον  [prosopon], łac.   persona ) – pierwotnie, zarówno po grecku, jak i po łacinie słowo to oznaczało „maskę”, którą zakładali aktorzy w  teatrze starożytnym . Następnie zaczęto go używać w odniesieniu do roli, jaką jednostka odgrywa w dramacie życia . Podmiot  o rozumnej naturze ." ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Osoba) Dlaczego w takim razie tak mało z nas żyje w zgodzie z tą naturą? Jesteśmy dość ogłupionym społeczeństwem. Tak mi się wydaje po obserwacji zachowania swojego czy innych. Internety, wiedza zdobyta przez przodków, naukowcy i wyniki najróżniejs