Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Dorosłość odliczana kieszonkowym

Obraz
Nie wiem, ile lat dawałam sobie w marzeniach 5-letniej dziewczynki myśląc o swoim domu, najlepszej pracy, (wtedy jeszcze) mężu. Trzydzieści lat dla takiego brzdąca to czas najwyższy, by umrzeć, więc pewnie był to zakres między 18-20. Za chwilę przestanę się mieścić w tej rubryce tym samym zawiodę duszę 5-letniego, marzącego wtedy o dorosłości, dzieciaka. Pytanie, czy jest inne rozwiązanie? Pytanie, które jest dla mnie najbardziej przerażające, brzmi:  "Co jest Twoim hobby?" . "Yyy...tak?". Po prostu nie odkryłam jeszcze nic, w czym byłabym wybitna, a robić lubię ciągle coś. Także przez brak konkretów łapię zajawki na wszystko i na chwilę. A to nie jest hobby. Także na ewentualnych zainteresowaniach przyszłości bym nie budowała. Zatem może wykształcenie? Po męczącym, jak szlag i mało dającym liceum mam maturę. Sukces. Równie dobrze, mogli by nas z automatu gdzieś na uczelnie przydzielić, i tak mało kto jest zdecydowany na konkretny kierunek świeżo po liceum. No

"Człowiekiem jestem i..."

Obraz
...nic co ludzkie nie jest mi obce? Znajome? Powinno być. Kocham studiować ludzkie zachowania! Jeśli ktoś spyta mnie o moje hobby, właśnie takie zajęcie będę wymieniać. Cudowna sprawa. Nieistotne, czy skupiam się na jednej osobie, czy na całym zbiorowisku, w każdej sytuacji jest to wciągające. Po ostatnich rozważaniach nie mogę sobie tego darować. Człowiek jest niezwykle fascynujący. " Osoba  ( πρόσωπον  [prosopon], łac.   persona ) – pierwotnie, zarówno po grecku, jak i po łacinie słowo to oznaczało „maskę”, którą zakładali aktorzy w  teatrze starożytnym . Następnie zaczęto go używać w odniesieniu do roli, jaką jednostka odgrywa w dramacie życia . Podmiot  o rozumnej naturze ." ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Osoba) Dlaczego w takim razie tak mało z nas żyje w zgodzie z tą naturą? Jesteśmy dość ogłupionym społeczeństwem. Tak mi się wydaje po obserwacji zachowania swojego czy innych. Internety, wiedza zdobyta przez przodków, naukowcy i wyniki najróżniejs

Nie mam pracy, ale mam życie w internecie

Obraz
Czas nie ma znaczenia. Po prostu warto będzie tu kiedyś zajrzeć i przemyśleć, jak bardzo się wszystko zmieniło. Luźne informacje, grupowa terapia, anonimowa grupowa terapia. Whatever. Studia były przynajmniej czymś, co trzymało w ryzach. Stały kontakt z ludźmi zmusza do odpowiedniego zachowania, łączą się z tym pewne obowiązki. Brak anonimowości i fakt, że będziesz oceniany. Bo będziesz i tak naprawdę bardzo Cię to obchodzi, tylko udajesz, że jest inaczej. Tego już nie ma. Czy to zmusza do radzenia sobie z inną rzeczywistością? To zmusza raczej to poradzenia sobie ze sobą i obiecania sobie, że nie ucieknie się znowu do samotności. To przecież najprostsze rozwiązanie. Odżywa humanistyczna natura. W ryzach, które stworzysz. Ktoś, kto wyrwał się z tego szaleństwa wykorzysta każdą chwilę i najmniejszy kawałek wolności, nie da sobie przez ten krótki moment nic wmówić. Bycie człowiekiem w najprostszej postaci. Poznawanie, inspiracja. Zanim to wszystko trafi szlag i trzeba będzie w