Ja, taka skomplikowana


Zawsze chciałam być dorosła, samodzielna, piękna i zakochana. AHH, TO DZIECIŃSTWO...
Kolejny wyczekiwany dzień, kolejny dzień pełen nadziei, kolejny dzień, który miał być cudowny, niesamowity i przepełniony pozytywnymi emocjami.

Człowiek sobie planuje, układa, stwarza swoje wersję... To by było za proste. Na górze ktoś się wyśmienicie bawi. Jedno zdarzenie, teoretycznie planowane i wyczekiwane, zmienia wszystko. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji wszystkich zdarzeń. Całe szczęście! Jaki świat byłby nudny... Co nie zmienia faktu, że łatwiej byłoby się odnaleźć. Jak na razie - zagubienie, lvl: dość mocny.

Pewność siebie mnie zgubi. Ratuje mnie Sokrates. Ja też wiem, że nic nie wiem. Aktualnie przynajmniej. Ciężko układać sobie myśli nie wiedząc co się czuje. Gdybanie jest ciekawsze. Brak konsekwencji. Prostsze. Nie wiem czy czas coś zmieni. Często daje nam dużo, ale czy osoby i ich postawa nie dają więcej? 

Wahania nastrojów? Nie sądzę. Dezorientacja? Już prędzej. Coś jest na rzeczy, gdy zaczynamy się gubić będąc sami ze sobą. Dziwna sytuacja, gdy serce ma Cię gdzieś, a rozum nie ma nic do powiedzenia. Głupio tak, nie wiedzieć nic. Czy to mija? Ktoś coś? Bo potrzebuję rozeznania w sprawie niecierpiącej zwłoki - Mnie Samej. 


To nie akt desperacji, to publiczne wynurzenie, aby sobie pomóc (?). Tak, mniej więcej. 
Nie mam rady dla nikogo na takie dolegliwości duszy. Jeszcze. 

P.S.:
Jestem szczęśliwa. Tylko zgubiłam się. Dlatego nie polecam zagłębiać się w czeluści moich półkól. 
Naiwna.




______________________________________________________
"So what do you know?
Oh you don't know nothing, no."
- Arctic Monkeys

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat się kończy!

Skutki uboczne

#internet_friends #no_life #real_world_sucks