Keep calm and...keep calm :)

O rany! Ile stres zabiera, to jest aż nie do uwierzenia. Nie wiem czy już emocje opadły, raczej tak, znów dopada mnie okres szukania weny, szukania pomysłu na siebie, szukania zajęcia. I tak skończy się na strasznym zmarnowaniu czasu. Tak bywa.

Stres może wzmocnić, ale może też paraliżować, wręcz zabijać twórczość, kreatywność, zdrowy rozsądek, umiejętność trzeźwego myślenia. Przez stres nie potrzebuję kawy. Nic nie jest w stanie pobudzić bardziej. Ale to wszystko przed faktem. Podczas powiedzmy przygotowań. To wzmacnia i pobudza do działania. Nastaje ten moment i...wtedy stres zmienia zagrywkę. Paraliżuje i zabija. Powoli. Znęcając się nade mną. Taki cykl, powtarza się za każdym razem. Zwariować można.

Masa ludzi z mojego otoczenia ma ten sam problem. Walczą ze stresem, starają się rozluźniać. A metod radzenia sobie ze stresem jest od groma. Szkoda, że tak wiele z nas jest w tym wszystkim zagubiona i sięga nie po to, co trzeba. Nie będę się nad tym rozwodzić; wiadomo, że sięganie po używki do niczego dobrego nie prowadzi na dłuższą metę, lepiej odstresowywać się przez uprawianie sportu, czy lepsze zaplanowanie sobie pewnych rzeczy.

Mnie zastanawia dlaczego głównie nasze pokolenia dotyka taki nacisk otoczenia, że stajemy się rozdrażnieni, zestresowani, spięci. Nie mówię, że tylko nas - wiele osób pracuje już długie lata i wcale nie pozbawieni są stresu. Wymaga się coraz więcej, lepiej, bardziej. Człowiek, jako jednostka przestaje mieć znaczenie w społeczeństwie, człowiek w społeczeństwie przejął rolę potrzebnego ogółowi pewnego przedmiotu, który wcale nie jest niezastąpiony. Takich, jak ta jedna osoba jest masa. Dajesz z siebie wszystko i bierzesz na siebie duży stres, ogrom pracy, rutynę i zmęczenie. 

Przede mną trudny okres, nie ukrywam - umiejętność pokonania paraliżującego stresu byłaby całkiem pomocna, zobaczymy, czy dam radę to osiągnąć. Mam dwa miesiące. Zdecydowanie za krótki czas, na wszystko.
Mniej stresu i udanych wakacji, urlopów!




___________________________________
"Bo w mojej głowie zamieć
Czarne, czarne chmury
Zawierucha, deszcz do spółki z gradem
Jakieś obce znów głosy podpowiadają mi bzdury
Tak trudno mi, trudno mi, trudno mi, trudno mi być."
- HAPPYSAD

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat się kończy!

Skutki uboczne

#internet_friends #no_life #real_world_sucks